Niezwykle niebezpieczna i nieodpowiedzialna sytuacja miała miejsce w Żyrardowie. Głównym bohaterem wydarzeń okazał się 65-letni mężczyzna, który, będąc pod wpływem alkoholu, postanowił w niebezpieczny sposób „zażartować” z nastolatki prowadzącej konia. Jak podali świadkowie, kierowca lawety zaczął celowo gazować silnikiem i jechać w kierunku dziewczyny, próbując spłoszyć zwierzę.
Warto pamiętać, że konie są bardzo płochliwe, a taka sytuacja mogła doprowadzić do paniki zwierzęcia i tragedii. Na szczęście, dzięki czujności przechodniów, którzy natychmiast wezwali policję, nikomu nic się nie stało.
Kiedy patrol przybył na miejsce, kierowca lawety, zamiast czekać w pojeździe, postanowił sprytnie ukryć się… w koparce. Ten kuriozalny kryjówka nie pomogła mu jednak uniknąć odpowiedzialności. Policjanci szybko namierzyli 65-latka i przeprowadzili badanie alkomatem. Wynik? Aż 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Zachowanie mężczyzny jest przykładem skrajnej nieodpowiedzialności i lekceważenia bezpieczeństwa innych. Miejmy nadzieję, że konsekwencje, które poniesie, będą przestrogą dla wszystkich, którzy zastanawiają się, czy prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu to dobry pomysł.
Fotografia: źródło pixabay.com