Koszalin staje się miastem przyszłości, a przynajmniej w kwestii nawadniania drzew! Władze miasta zakupiły 65 hydroworków, które trafiły na ul. Stawisińskiego, do drzew przy wybiegu dla psów. Cała inwestycja, wraz z bieżącą obsługą, kosztowała miasto 10 tysięcy złotych.
Co to za cudo? Hydroworek to torba, która mieści 57 litrów wody. Montuje się ją u nasady drzewa, a woda powoli, stopniowo, nawadnia roślinę, dzięki czemu ta jest w stanie przetrwać nawet największą suszę. Jak podkreśla prezydent Koszalina, Tomasz Sobieraj, to innowacyjne rozwiązanie, które ma szansę sprawdzić się w przyszłości.
Jak się okazuje, jest to rozwiązanie nie tylko ekologiczne, ale też ekonomiczne. Jak dodał dyrektor Zarządu Dróg i Transportu, Michał Żuber, dzięki hydroworkom znacznie zmniejszają się koszty pielęgnacji zieleni miejskiej. Ponadto, worki nie są jednorazowe. Można je ze sobą łączyć i wykorzystywać wielokrotnie, nawet w przypadku większych, bardziej okazałych drzew.
Władze Koszalina już planują dalsze kroki w tym temacie. Na ulicy Zwycięstwa ma powstać podobny system, jednak ten będzie pobierał wodę z automatycznej instalacji. W planach są także kolejne zakupy hydroworków, które mają trafić do parków oraz do nowych projektów drogowych. Wygląda na to, że Koszalin poważnie myśli o zielonej przyszłości!