Wszystko wskazuje na to, że trwający od 2024 roku spór o budowę kolejnego marketu Dino w Szczecinku znalazł szczęśliwy finał. Po długich miesiącach protestów mieszkańców i interwencji samorządowców, inwestor przedstawił nowy projekt, który uwzględnia kluczowe postulaty lokalnej społeczności.
Przypomnijmy, że pierwotne plany budowy sklepu przy ulicy Koszalińskiej wywołały ogromne kontrowersje. Market miał powstać tuż pod oknami bloków, co wiązało się z wycinką drzew i krzewów stanowiących naturalną barierę dźwiękową i wizualną. Mieszkańcy obawiali się nie tylko hałasu generowanego przez dostawy i klimatyzatory, ale także tego, że ich okna będą wychodzić wprost na ścianę sklepu. Takie sąsiedztwo mogłoby również znacząco obniżyć wartość ich mieszkań.
Interwencja samorządów kluczem do sukcesu
Głos sprzeciwu mieszkańców został usłyszany przez lokalne władze. Zarówno miasto, jak i powiat szczecinecki, aktywnie włączyły się w sprawę. Urząd Miasta nie wydał zgody na wycinkę drzew, a starosta Krzysztof Lis, po prośbie o interwencję ze strony burmistrza Jerzego Hardie-Douglasa, podjął twarde negocjacje z inwestorem.
Władze powiatu zakwestionowały projekt, wskazując, że planowana wiata wychodzi o 5 metrów poza dopuszczalną linię zabudowy. Zażądano również przedstawienia analiz dotyczących hałasu i zasugerowano zmiany w układzie parkingu oraz tzw. „lustrzane odbicie” projektu, aby część magazynowa, generująca najwięcej uciążliwości, znalazła się jak najdalej od budynków mieszkalnych. Ostatecznie, gdy inwestor nie uzupełnił dokumentacji w wyznaczonym terminie, starostwo odmówiło wydania pozwolenia na budowę.
Ta stanowcza postawa przyniosła oczekiwany skutek. Jak poinformował rzecznik prasowy starosty, sieć Dino złożyła nowy, zmodyfikowany wniosek. Inwestor zrezygnował z wycinki drzew, ograniczył ingerencję w istniejącą zieleń i co najważniejsze – przeprojektował obiekt, przesuwając magazyn tak, by był jak najmniej uciążliwy dla sąsiadów. Wygląda na to, że market powstanie w warunkach, które satysfakcjonują obie strony.
Fotografia: źródło pixabay.com
