Październikowe noce będą doskonałą okazją do obserwacji meteorów, czyli zjawisk świetlnych wywoływanych przez wejście w atmosferę kosmicznych drobin. Choć pojedyncze „spadające gwiazdy” widać przez cały rok, to właśnie teraz swoją aktywność rozpoczyna kilka rojów meteorów.
Orionidy – pył z komety Halleya
Najciekawszym i najobfitszym rojem tego miesiąca są bez wątpienia Orionidy. Można je obserwować od 2 października aż do 7 listopada, jednak ich maksimum aktywności przypada na 21 października i jest rozciągnięte na kilka sąsiednich nocy. Właśnie wtedy ich liczba może przekroczyć 20 zjawisk w ciągu godziny. Charakteryzują się białą barwą i często pozostawiają na niebie ślady, widoczne jeszcze przez chwilę po ich przelocie.
Co ciekawe, rój Orionidów jest bezpośrednio związany z najsłynniejszą kometą – kometą Halleya. To właśnie przez strumień pyłu pozostawiony przez nią Ziemia przechodzi co roku. Drugim rojem związanym z tą kometą są majowe Eta Akwarydy.
Inne roje i historyczne wzmianki
Poza Orionidami, na niebie dostrzeżemy także inne, choć słabsze roje. Warto zwrócić uwagę na Drakonidy (aktywne od 6 do 10 października) oraz Południowe Taurydy (widoczne od 20 września do 20 listopada).
Pierwsze wzmianki o Orionidach pochodzą ze starożytnych kronik chińskich. W Europie ich naukowy opis zawdzięczamy brytyjskiemu astronomowi Alexandrowi Stewartowi Herschelowi, który w XIX wieku badał meteory i przyczynił się do odkrycia, że roje meteorów pochodzą od komet.
Dla wszystkich pasjonatów nocnego nieba Polskie Towarzystwo Astronomiczne udostępnia bezpłatny „Almanach astronomiczny”, w którym można znaleźć informacje o wszystkich rojach widocznych w ciągu roku. Jest on dostępny na stronie urania.edu.pl/almanach.
Fotografia: pixabay.com

