Wiele osób ma swoją ulubioną słodką przekąskę, ale historia 33-letniego Nathana Rimmingtona to prawdziwa przestroga przed brakiem umiaru. Jego miłość do żelków w kształcie butelek coli zaprowadziła go prosto na oddział intensywnej terapii.
Mężczyzna w ciągu zaledwie trzech dni pochłonął gigantyczną, 3-kilogramową torbę tych słodkości. Skutki były opłakane. Ogromna ilość spożytej żelatyny spowodowała u niego poważną blokadę jelit, co wywołało ostry ból, uniemożliwiło mu chodzenie i doprowadziło do „astronomicznie wysokiego” ciśnienia krwi.
Słodki koszmar na szpitalnym łóżku
Nathan spędził w szpitalu sześć długich dni. Lekarze zdiagnozowali u niego ostre zapalenie uchyłków jelita grubego i natychmiast podłączyli go do kroplówek. Medycy byli zszokowani, że w ogóle przeżył tak poważny stan.
Choć mężczyzna wyszedł już ze szpitala, to zdarzenie na zawsze odmieniło jego życie. Musi teraz codziennie przyjmować leki na nadciśnienie i, co zrozumiałe, od tamtej pory nie tknął ani jednego żelka. Teraz swoją historią przestrzega innych, przypominając, że nawet w przypadku ulubionych smakołyków kluczowy jest umiar.
Fotografia: pixabay.com
