Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się pracownik jednego z zakładów produkcyjnych na terenie powiatu białogardzkiego. Mężczyzna nie tylko przyszedł do pracy nietrzeźwy, ale jak gdyby nigdy nic, wsiadł za kierownicę wózka widłowego i zaczął wykonywać swoje obowiązki.
Jak informuje oficer prasowy KPP w Białogardzie, aspirant Kinga Plucińska-Gudełajska, dyżurny otrzymał zgłoszenie dotyczące pracownika odpowiedzialnego za załadunek towarów, który miał kierować wózkiem widłowym pod wpływem alkoholu. Na miejsce natychmiast wysłano patrol policji z komisariatu w Karlinie.
Funkcjonariusze, którzy przybyli na teren zakładu, szybko potwierdzili otrzymane informacje. Badanie alkomatem nie pozostawiło żadnych złudzeń. 44-letni mężczyzna miał w wydychanym powietrzu ponad 1 promil alkoholu.
Szybka reakcja i surowe konsekwencje
Mężczyzna został natychmiast zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Jak podkreśla policja, w jego sprawie zastosowano tryb przyspieszony. To kolejny dowód na to, że za kierownicę żadnego pojazdu, nawet wózka widłowego, po alkoholu wsiadać nie wolno!
Fotografia, źródło: Gemini

