To historia, która brzmi jak scenariusz absurdalnej komedii, ale wydarzyła się naprawdę w Stanach Zjednoczonych. Funkcjonariusz policji ze stanu New Jersey, Kevin Bollaro, został oskarżony o rażące zaniedbanie obowiązków służbowych. Powód? Zignorował zgłoszenie o strzelaninie na rzecz wizyty w pizzerii.
Jak twierdzi prokuratura, po otrzymaniu zgłoszenia o strzałach i krzykach w mieście Pittstown, policjant zamiast udać się na miejsce zdarzenia, pojechał w przeciwnym kierunku. Jego celem okazała się lokalna pizzeria, w której spędził około godziny. Jakby tego było mało, zaraz potem wstąpił do… kolejnej restauracji na następną godzinę.
Tragedia w tle i fałszywy raport
Oczywiście w oficjalnym raporcie nie było ani słowa o „przerwie na capricciosę”. Bollaro skłamał, że przez cały ten czas sumiennie patrolował okolicę. Prawda szybko wyszła jednak na jaw.
Sprawa jest wyjątkowo bulwersująca, ponieważ zgłoszenie okazało się dramatycznie prawdziwe. Następnego dnia niedaleko miejsca, skąd dzwoniono, znaleziono ciała dwóch osób: 33-letniej Lauren Semanchik i 29-letniego Tylera Webba.
Jak ustalono, sprawcą zbrodni był porucznik policji stanowej, który po dokonaniu podwójnego morderstwa popełnił samobójstwo. Teraz Kevin Bollaro odpowie nie tylko za zaniedbanie obowiązków, ale także za fałszowanie dokumentacji służbowej.
Fotografia: pixabay.com

