Policjanci ze szczecińskiej drogówki mieli pracowity dzień. Na ulicy Sosabowskiego namierzyli kierowcę, który w terenie zabudowanym pędził ponad sto kilometrów na godzinę. Kiedy go zatrzymali, czekało ich dość nietypowe tłumaczenie.
Mężczyzna wyjaśnił, że tak bardzo się spieszył, ponieważ… wiózł koty do weterynarza. 🐱
Ta linia obrony nie przekonała jednak funkcjonariuszy. Szybko wyjaśnili mu, że absolutnie żadne okoliczności nie mogą być usprawiedliwieniem dla tak rażącego łamania przepisów i stwarzania poważnego zagrożenia na drodze.
Słony rachunek za pośpiech
Finał tej pilnej wizyty u weterynarza okazał się dla kierowcy bardzo bolesny. Policjanci ukarali go zgodnie z obowiązującym taryfikatorem. Jego „konto” obciążyły:
- 1500 złotych mandatu,
- 13 punktów karnych,
- zatrzymanie prawa jazdy na najbliższe 3 miesiące.
Fotografia, źródło: KMP Szczecin

