Wydawałoby się, że nadanie nazwy skwerowi to prosta formalność. Tymczasem w Goleniowie (woj. zachodniopomorskie) sprawa urosła do rangi poważnego sporu prawnego, który znajdzie swój finał w sądzie. Wszystko przez to, że Prokuratura Rejonowa zaskarżyła uchwałę Rady Miejskiej, nadającą nazwę „skwer św. Jerzego”.
Chodzi o popularny, zielony teren w centrum miasta, u zbiegu ulic Szczecińskiej, Sportowej i Konopnickiej. Mieszkańcy potocznie nazywają to miejsce „Koplem”. To historyczna perełka Goleniowa – znajdują się tam ruiny dawnej kaplicy i późniejszego kościoła św. Jerzego, który został zniszczony w 1945 roku.
Pomysł nadania nazwy wyszedł od jednego z radnych, który argumentował, że utrwali to pamiątkowy charakter tego miejsca. Pomysł spodobał się mieszkańcom w konsultacjach społecznych, a rada miejska przegłosowała uchwałę 25 czerwca.
„Rażące naruszenie prawa”
I tu zaczynają się schody. Prokuratura Rejonowa w Goleniowie skierowała sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie. Dlaczego? Zdaniem śledczych, radni przekroczyli swoje kompetencje, a w sprawie doszło do „rażącego naruszenia prawa”.
Jak wyjaśniła zastępczyni prokuratora rejonowego, nie chodzi o samego patrona – świętego Jerzego – ale o „kwestie proceduralne” i kompetencje radnych. Problem leży w przepisach.
Okazuje się, że ustawa o samorządzie gminnym daje radom prawo do podejmowania uchwał w sprawie „nazw ulic i placów będących drogami publicznymi lub nazw dróg wewnętrznych”. W ustawie nie ma ani słowa o… skwerach.
Co zrobi miasto?
Przewodniczący Rady Miejskiej Goleniowa przyznał w rozmowie z tvn24.pl, że faktycznie w ustawie nie ma mowy o skwerach. Zaznaczył jednak, że samorząd może posiłkować się innymi zapisami, które mówią, że „do zakresu działania gminy należą wszystkie sprawy publiczne o znaczeniu lokalnym” oraz że gmina zaspokaja „zbiorowe potrzeby wspólnoty”.
Co ciekawe, zazwyczaj takie uchwały sprawdza wojewoda i jeśli są wadliwe, uchyla je. W tym przypadku wojewoda nie zareagował, zrobiła to prokuratura, co jest dość nietypową sytuacją.
Przewodniczący rady przyznał, że sprawa może niepotrzebnie angażować miejskie zasoby. Władze Goleniowa mają teraz dwie opcje: albo walczyć w sądzie, albo po prostu uchylić uchwałę i nadać nazwę ponownie, powołując się na inne artykuły ustawy.
Inne miasta też tak robią
W praktyce wiele samorządów w Polsce bez problemu nadaje nazwy skwerom. Głośnym przykładem był Kraków, który w 2022 roku tuż pod nosem rosyjskiego konsulatu nazwał fragment placu „skwerem Wolnej Ukrainy”.
Są jednak też przykłady przeciwne. W 2017 roku sąd w Poznaniu uchylił uchwałę radnych Gniezna w sprawie nazwy skweru, a w 2014 podobnie było w Dębicy. Sądy argumentowały wtedy, że skwer nie jest ani ulicą, ani placem w rozumieniu ustawy o drogach publicznych. Wszystko rozbija się więc o prawnicze definicje.
Fotografia, źródło: Urząd Gminy i Miasta w Goleniowie

