Mieszkańcy budynków przy ul. Bałtyckiej 28-34 w Koszalinie powiedzieli „dość!”. Mają już serdecznie dość fatalnego stanu wjazdu na parking i dziur, na których można „połamać sobie nogi”. Właśnie ruszyli z własną zbiórką w internecie, aby zebrać 10 000 złotych na pilny remont.
Problem jest poważny i, jak mówią sami lokatorzy, trwa „od zawsze”. Jeden z inicjatorów akcji tłumaczy, że kiedyś natężenie ruchu było mniejsze i „jakoś ten asfalt się trzymał”. Niestety, poprzedni zarządcy zawsze mieli tę samą śpiewkę: wjazd nie jest nasz i nic nie można zrobić.
Patowa sytuacja i cisza z ratusza
Sprawa jest skomplikowana. Okazuje się, że wjazd na parking w 90% należy do właściciela sąsiedniego budynku, w którym mieszczą się sklepy. Niestety, ten „nie chce dogadać się z nikim”.
Mieszkańcy przez ostatnią dekadę wielokrotnie interweniowali u prezydentów Koszalina. Jak relacjonują, ostatnio na miejscu był nawet wiceprezydent, który próbował rozmawiać z kłopotliwym właścicielem i zaproponował dojazd z drugiej strony. Efekt? „Minął rok i cisza” – kwitują rozgoryczeni lokatorzy.
Sami łatają, ale to nie wystarcza
Celem zbiórki jest po prostu taka naprawa nawierzchni, aby mieszkańcy „nie uszkadzali samochodów” na głębokich wyrwach. Zebrane 10 000 złotych ma pójść na wyczyszczenie powstałych dziur i zaklejenie ich specjalną masą, a także na wypożyczenie niezbędnego sprzętu.
To zresztą nie pierwszy raz, gdy biorą sprawy w swoje ręce. „W ubiegłym roku załataliśmy je z własnych środków sami, ale teraz teren wymaga kolejnej naprawy” – dodaje inicjator zbiórki. Trzymamy kciuki za sukces akcji!
Fotografia, źródło: Google Maps

