Ministerstwo Finansów właśnie podzieliło się świeżutkim raportem dotyczącym wpływów z tzw. opłaty małpkowej. Chodzi oczywiście o popularne buteleczki z alkoholem o pojemności do 300 ml. Dane obejmują pierwszą połowę 2025 roku i pokazują, ile pieniędzy trafiło do samorządów w naszym regionie.
W całym województwie zachodniopomorskim uzbierała się z tego całkiem pokaźna suma – aż 9 829 967,35 zł. Trzeba jednak pamiętać, że ta kwota jest dzielona.
Na co idą pieniądze z „małpek”?
System działa prosto: połowa zgarniętej kasy (50%) trafia do Narodowego Funduszu Zdrowia, a druga połowa (50%) wraca do gmin, na terenie których sprzedano alkohol. Pieniądze te mają konkretne przeznaczenie:
- NFZ przeznacza swoją część na edukację, profilaktykę oraz finansowanie opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień.
- Samorządy muszą wydać te środki na lokalne działania związane z przeciwdziałaniem alkoholizmowi.
Szczecin i Koszalin na czele
Jak można się domyślić, największe miasta generują największe wpływy. Zdecydowanym liderem w regionie jest Szczecin, który w pół roku zebrał z „małpek” aż 2 181 032 zł.
Na drugim miejscu uplasował się Koszalin z wynikiem 513 471 zł.
Analizując te dane, trzeba jednak wziąć pod uwagę pewien ważny czynnik, zwłaszcza w naszym regionie. Jak słusznie zauważono w analizie, wysokie wyniki w miejscowościach nadmorskich, takich jak Mielno czy Rewal, nie są zasługą wyłącznie mieszkańców. W sezonie letnim te kurorty przeżywają prawdziwe oblężenie turystów z całej Polski, co naturalnie podbija statystyki sprzedaży. 🌊
Fotografia: pixabay.com

