Stało się! W niedzielę, 16 listopada 2025 roku, dokładnie o godzinie 10:00, rozpoczęła się historia, o której będą pisać podręczniki. 87-letni Kapitan Krzysztof Baranowski, człowiek-legenda i pierwszy Polak, który dwukrotnie samotnie opłynął glob, właśnie wystartował w swój trzeci rejs dookoła świata. Wyprawa ruszyła z Wysp Kanaryjskich, a ten moment to piękne zwieńczenie wieloletnich przygotowań i dowód na to, że granice istnieją tylko w naszej głowie.
Klasyczny styl i żelazna forma
Nasz bohater wypłynął na pokładzie jachtu „Meteor”. To nie jest zwykła łódź – to jednostka o smukłej sylwetce, stylizowana na regatowe maszyny z lat 20. ubiegłego wieku. Choć wiek Kapitana mógłby sugerować czas na odpoczynek, jest on w wyśmienitej formie fizycznej. Jak sam powtarza, na morzu nie ma miejsca na przypadek, dlatego każdy element wyprawy został przygotowany z chirurgiczną precyzją. Obecnie jacht kieruje się w stronę Martyniki, co stanowi pierwszy etap tej niezwykłej odysei.
Egzotyczna trasa marzeń
Plan podróży brzmi jak scenariusz najlepszego filmu przygodowego. Po opuszczeniu Kanarów, „Meteor” odwiedzi kluczowe porty globu. Oto co czeka Kapitana:
- Przeprawa przez Panamę,
- Rajskie Tahiti i Fidżi,
- Przystanek w Darwin,
- Wizyta na Mauritiusie,
- Durban i Kapsztad,
- Wielki powrót na Teneryfę.
To przedsięwzięcie to coś więcej niż tylko żeglarstwo. To potężny manifest odwagi. Przekaz płynący z pokładu jest jasny: marzenia nie mają terminu ważności. Ta samotna walka z żywiołem to inspiracja dla nas wszystkich, pokazująca, że determinacja i pasja pozwalają sięgać po wielkie rzeczy niezależnie od tego, co mówi PESEL.
Jeśli chcecie trzymać rękę na pulsie i śledzić postępy „Meteora” na żywo, możecie to robić poprzez system AIS na platformach trackingowych lub zaglądając na oficjalną stronę rejsu, gdzie dostępny jest dziennik pokładowy.
Fotografia, źródło: fb Marynistyka.pl

