Korzystacie na co dzień z mObywatela? Trudno się dziwić, w końcu to ogromne ułatwienie, gdy dowód osobisty czy prawo jazdy mamy zawsze pod ręką. Mamy jednak ważną wiadomość: Resort Cyfryzacji ogłosił konieczność pilnej aktualizacji aplikacji. Jeśli przeoczycie ten moment, możecie zostać odcięci od swoich dokumentów w najmniej oczekiwanym momencie.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Sprawa jest poważna, bo chodzi o nasze dane. Decyzja o wymuszeniu aktualizacji podyktowana jest koniecznością odnowienia certyfikatu domenowego. Pamiętajmy, że mObywatel to cyfrowy portfel przechowujący wyjątkowo wrażliwe informacje, takie jak PESEL, adresy czy numery dokumentów. Twórcy stawiają sprawę jasno: priorytetem jest tutaj najwyższe bezpieczeństwo użytkowników.
W oficjalnych komunikatach podkreśla się, że użytkownicy muszą korzystać z najnowszej wersji oprogramowania, aby system działał poprawnie i bezpiecznie. Chodzi konkretnie o wersję oznaczoną numerem 4.71.1 (lub nowszą), która trafiła do sklepów pod koniec listopada.
Jak nie stracić dostępu do mDowodu?
Choć większość z nas polega na automatycznych aktualizacjach w smartfonach, technologia bywa zawodna. Często nowe wersje instalują się z dużym opóźnieniem lub wcale. Dlatego warto wziąć sprawy w swoje ręce. Jeśli zostaniecie przy starszej wersji (np. 4.70), z czasem aplikacja po prostu przestanie Was wpuszczać do środka – nie zalogujecie się i nie okażecie dokumentów.
Co trzeba zrobić? To zajmie dosłownie chwilę:
- zajrzyjcie do sklepu Google Play (Android) lub App Store (iOS),
- wyszukajcie aplikację mObywatel,
- jeśli widzicie przycisk Uaktualnij, kliknijcie go bez wahania.
Jeśli zamiast tego widzicie opcję „Otwórz”, możecie spać spokojnie – macie już najnowszą wersję. Lepiej jednak dmuchać na zimne i sprawdzić to ręcznie, by uniknąć stresu przy okienku w urzędzie lub podczas kontroli.
Fotografia, źródło: mobywatel gov pl

