Temat ograniczenia sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych rozgrzewa dyskusje w całej Polsce, a teraz głos w tej sprawie zabrali koszalinianie. Przez dwa tygodnie mieszkańcy mogli wypowiedzieć się w internetowej ankiecie, czy chcą, aby w ich mieście obowiązywała tzw. nocna prohibicja. Wyniki są już znane i wskazują na wyraźną przewagę zwolenników zmian.
Mieszkańcy na „TAK”
W konsultacjach społecznych wzięło udział ponad 800 osób. Choć liczba ta może nie wydawać się oszałamiająca, w skali podobnych głosowań w innych polskich miastach jest to wynik całkiem solidny. Statystyki prezentują się następująco:
- 61% głosujących (494 osoby) opowiedziało się za wprowadzeniem zakazu.
- 38% (310 osób) było przeciwnych takiemu rozwiązaniu.
- Zaledwie garstka osób nie miała zdania.
Projekt zakłada zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach od 22:00 do 6:00. Warto jednak pamiętać, że regulacje te mają dotyczyć wyłącznie sklepów i stacji benzynowych. Lokale gastronomiczne, takie jak puby czy restauracje, będą mogły serwować trunki bez zmian.
Co dalej z prohibicją?
Wyniki konsultacji, choć jednoznaczne, nie są prawnie wiążące. Jak tłumaczą przedstawiciele ratusza, jest to jednak bardzo ważna sugestia i wyznacznik trendów, który z pewnością zostanie wzięty pod uwagę przez decydentów. Głos mieszkańców to wyraźny sygnał dla władz miasta.
Ostateczna decyzja należy teraz do radnych. Projekt uchwały trafi pod obrady najprawdopodobniej podczas styczniowej sesji Rady Miejskiej. Jeśli radni przychylą się do woli większości mieszkańców, nowe przepisy mogą wejść w życie już pod koniec lutego. Tym samym Koszalin dołączyłby do miast takich jak Szczecin, Mielno czy Słupsk, gdzie podobne ograniczenia już funkcjonują.
Fotografia: pixabay.com

