Temat budowy domu w Nowych Bielicach rozgrzewa lokalną społeczność do czerwoności. Od miesięcy mieszkańcy głośno sprzeciwiają się inwestycji, która ma powstać w miejscu dawnego, poniemieckiego cmentarza. Sprawa nabrała właśnie nowego, znacznie poważniejszego wymiaru, ponieważ do gry oficjalnie wkroczyli śledczy.
Luksusowa willa na ludzkich szczątkach?
Prywatny właściciel działki ma ambitne plany postawienia tam okazałej nieruchomości. Problem w tym, że choć stare, naziemne fragmenty nekropolii zostały rozebrane dekady temu, to pod ziemią najprawdopodobniej wciąż spoczywają dawni mieszkańcy tych ziem. Oburzenie sąsiadów jest ogromne, zwłaszcza że teren został już częściowo ogrodzony i nosi ślady prac ziemnych. Prokuratura potwierdza, że podjęła działania w celu „ustalenia okoliczności ujawnienia kości przypominających szczątki ludzkie oraz płyt nagrobnych”.
Śledczy prześwietlają historię terenu
Kluczowe pytanie brzmi: czy cmentarz został kiedykolwiek legalnie i faktycznie zlikwidowany? Wiadomo, że nekropolia miała zostać zamknięta w latach 60., a grunt sprzedano z przeznaczeniem na cele budowlane. Śledczy muszą teraz ustalić, czy w przeszłości przeprowadzono tam jakiekolwiek ekshumacje. Obecne postępowanie toczy się w kierunku art. 261 kodeksu karnego, czyli znieważenia zwłok lub miejsca spoczynku.
Warto przypomnieć, że przepisy są w tej kwestii dość precyzyjne:
- użycie terenu cmentarnego na inny cel nie może nastąpić przed upływem 40 lat od ostatniego pochówku,
- wymagana jest odpowiednia decyzja władz samorządowych,
- fakt usunięcia nagrobków nie oznacza automatycznie, że ziemia przestała być miejscem spoczynku.
Fotografia: pixabay.com

