Ostatni weekend w polskim internecie przyniósł niespodziewaną dramę, której głównym bohaterem stał się… Koszalin. W jednym z najpopularniejszych programów publicystycznych na YouTube prowadzący wzięli na tapet plany miasta dotyczące kredytu na przebudowę głównej arterii. Chodziło o 50 milionów złotych na modernizację ulicy Zwycięstwa w samym centrum. Choć ostatecznie dofinansowania nie przyznano, sam fakt ubiegania się o nie wystarczył, by internetowi twórcy urządzili sobie z miasta tarczę strzelniczą.
Twórcy programu nie gryźli się w język. Zastanawiali się, po co w takich miejscach realizować przeskalowane inwestycje, nazywając miasto wprost „dziurą”. Nie obyło się bez drwin z samej nazwy ulicy – pytano retorycznie, co takiego wygrali mieszkańcy, by mieć „Zwycięstwo” w adresach. Oberwało się nawet lokalnemu klubowi sportowemu, a finalnie w eter poszło pytanie: „Na cholerę wam, wsiury, ta inwestycja?”.
Włodarze mówią: dość pogardy
Reakcja lokalnych władz była natychmiastowa i – co rzadkie – zjednoczyła politycznych rywali. Włodarze miasta stanowczo sprzeciwili się językowi nienawiści. W opublikowanym w sieci komentarzu podkreślono:
- Nazywanie mieszkańców „wieśniakami” to nie publicystyka, a tania kpina oparta na poczuciu wyższości.
- Można krytykować decyzje inwestycyjne, ale nie wolno poniżać ludzi i odbierać im godności.
- Obraźliwe słowa świadczą o braku szacunku i elementarnej odpowiedzialności za słowo.
Nawet przedstawiciele miejskiej opozycji przyznali, że pewna granica została przekroczona. Zaznaczono, że wyzywanie ludzi nie świadczy o kulturze osobistej, a sprowadzanie dyskusji o ścieżkach rowerowych do miana „wydziwiania” jest po prostu słabe.
A co na to sami mieszkańcy? Zdania są podzielone. Część uważa, że to celowy atak lub smutna prawda o tym, że miasto lata świetności ma już za sobą. Jednak większość komentarzy jest krytyczna wobec agresywnej formy wypowiedzi youtuberów. Czy sprawa trafi do sądu? Raczej nie. Jak podsumowano ostro w ratuszu, pozwanie autorów tych słów byłoby jedynie nobilitacją osób, które na uwagę nie zasługują, a ich „żarty” to zwykły rechot z własnych dowcipów.
Fotografia, źródło: Kanał Zero Youtube
