Miał być drugi kwartał, potem koniec roku, a teraz słyszymy, że konkretnego terminu po prostu nie ma. Modernizacja Bulwaru Chrobrego, ostatniego, nienaprawionego jeszcze fragmentu szczecińskich nabrzeży, zdaje się oddalać w czasie. W lutym 2026 roku miną już dwa lata od pierwszych zapowiedzi konkursu architektonicznego, a konkretów wciąż brakuje.
Eksperci zaczynają się niepokoić. Jak zauważa jedna z zaangażowanych w sprawę architektek, problemem nie jest sam upływ czasu, ale braki w dokumentach finansowych. Nie martwiłoby mnie to, bo przecież w międzyczasie trwają prace nad Mostem Kłodnym i Teatrem Współczesnym, gdybym widziała zapis w budżecie na 2026 rok związany z konkursem – punktuje specjalistka, dodając, że obecnie takich środków w planach miasta nie widać.
Co dalej z wizytówką miasta?
Magistrat uspokaja i przedstawia nową kolejność działań. Plan jest taki: najpierw rozstrzygnięcie konkursu na siedzibę Teatru Współczesnego, a dopiero potem przyjdzie czas na bulwary. W praktyce oznacza to, że architekci chwycą za ołówki najwcześniej na przełomie marca i kwietnia 2026 roku.
- Konkurs ma mieć zasięg międzynarodowy.
- Ostateczny koszt przebudowy poznamy dopiero po stworzeniu dokumentacji.
Mimo opóźnień, wizja zmian jest ambitna. Zniknąć mają łącznice Trasy Zamkowej, pojawi się Most Kłodny oraz nowe pawilony, w tym strefa gastronomiczna. Co ciekawe, przy odnowionym nabrzeżu nie zacumują już wielkie wycieczkowce – dla nich przewidziano miejsce przy nabrzeżu Bułgarskim. Eksperci martwią się jednak, czy w ferworze planowania nie zapomniano o kluczowych kwestiach funkcjonalnych i obronnych, o których – jak słyszymy – nie znaleziono cienia refleksji w rozmowach z urzędnikami.
Fotografia: Google Maps
