Hossoland wstrzymuje działalność. Zaskakująca przerwa po zaledwie 60 dniach
Park rozrywki Hossoland, który zaledwie dwa miesiące temu, 27 czerwca, otworzył swoje podwoje, ogłosił tymczasowe zawieszenie działalności. Chociaż obiekt miał być „magiczną krainą baśni i legend”, jego historia przypominała raczej chaotyczną opowieść. Ostatecznie zarząd zdecydował się zamknąć park od 1 września.
Trudny start i fala krytyki
Nie da się ukryć, że debiut Hossolandu był, delikatnie mówiąc, problematyczny. Otwarcie było opóźnione, a potem pojawiły się liczne awarie urządzeń. Jakby tego było mało, deszczowa pogoda i interwencje nadzoru budowlanego nie poprawiły sytuacji. Klienci masowo narzekali, a wizerunek parku mocno ucierpiał. Sytuacja z 21 sierpnia, kiedy część atrakcji przestała działać, była gwoździem do trumny. To wszystko działo się w park rozrywki reklamowanym jako jedna z największych inwestycji w regionie – ze spektakularnymi rollercoasterami i czterema strefami tematycznymi.
Modernizacja czy próba ratowania projektu?
Oficjalnie, zarząd tłumaczy decyzję o zamknięciu planami modernizacji i rozbudowy. W komunikacie na mediach społecznościowych park obiecuje udoskonalenie infrastruktury i poszerzenie stref rozrywki. Co więcej, klienci, którzy zdążyli kupić bilety, mogą liczyć na zwrot pieniędzy lub vouchery z darmowym wejściem w przyszłym sezonie.
Patrząc jednak na dotychczasowe perypetie Hossolandu, wielu obserwatorów zastanawia się, czy to faktycznie tylko przerwa techniczna. A może to desperacka próba ratowania tonącego okrętu po wyjątkowo trudnym starcie? Na razie nie podano konkretnej daty ponownego otwarcia, co tylko podsyca spekulacje. Jedno jest pewne: Hossoland ma przed sobą trudną misję odzyskania zaufania i udowodnienia, że potrafi być parkiem, o jakim marzono.