To historia, która co roku powraca jak bumerang. Działkowcy z rejonu Górek Ustowskich w Szczecinie od lat borykali się z problemem podtopień, które po każdej większej ulewie zamieniały ich ogródki w rwące potoki. Sytuacja była dramatyczna – jak informował portal wSzczecinie.pl, woda sięgała nawet półtora metra, niszcząc uprawy i altany. Teraz wygląda na to, że ich cierpienie w końcu dobiegnie końca.
Remont w trybie awaryjnym
Jak zapewnia Paulina Łątka z urzędu miasta, prace na rzece Bukowa ruszyły w trybie awaryjnym. Wykonawca, firma PEUK, ma za zadanie udrożnić przepust pod starym nasypem kolejowym i przywrócić drożność koryta rzeki. Do tej pory udało się już oczyścić teren, usunąć powalone drzewa i resztki torowiska, które blokowały przepływ wody.
W planach jest odtworzenie dwóch rurociągów oraz budowa nowego przyczółka wlotowego. Dodatkowo, aby uniknąć osunięć ziemi, brzegi rzeki zostaną zabezpieczone specjalnymi gabionami, czyli wypełnionymi kamieniami siatkami. Te prace mają na celu nie tylko przywrócenie naturalnego przepływu, ale także zabezpieczenie terenu na przyszłość.
Czy to koniec podtopień?
Dla działkowców to szansa na powrót do normalności. Pytanie, czy jeden remont rozwiąże problem, który nawiedza ich od lat? Oby!