Po dwóch z rzędu ligowych porażkach, Bałtyk Koszalin w końcu przełamał złą passę i dopisał do swojego konta trzy punkty. W sobotnim spotkaniu, rozegranym w ramach V kolejki IV ligi, koszalińska drużyna pokonała Inę Goleniów 4:1.
Mecz, który odbył się na własnym boisku Bałtyku, był niezwykle ważny dla podopiecznych trenera Łukasza Korszańskiego. Po przegranych spotkaniach z Orłem Wałcz i Dąb Dębno, morale w drużynie mogło nieco spaść. Zwycięstwo nad Iną Goleniów to jednak wyraźny sygnał, że kryzys został zażegnany, a zespół wraca na właściwe tory.
Koszalinianie pokazali swoją siłę, dominując w ataku i zdobywając aż cztery bramki. Wynik 4:1 to dowód na to, że ofensywa Bałtyku ma się dobrze, a jej skuteczność jest kluczem do sukcesu. To zwycięstwo ma nie tylko wartość sportową, ale też mentalną. Daje zawodnikom pewność siebie i motywację do dalszej walki w ligowych rozgrywkach.
Warto pamiętać, że IV liga jest w tym sezonie niezwykle wyrównana i każdy punkt jest na wagę złota. Bałtyk, z wynikiem 3 zwycięstw i 2 porażek, plasuje się na 5. miejscu w tabeli, co pokazuje, że sezon dopiero się rozkręca, a walka o czołówkę będzie zacięta do samego końca.
Przed koszalinianami kolejne wyzwania. Już wkrótce czeka ich wyjazdowy mecz z Gwardią Koszalin. Czy utrzymają dobrą passę i udowodnią, że sobotnie zwycięstwo to początek serii sukcesów? Czas pokaże!
Fotografia: źródło pixabay.com