Katastrofa promu „Jan Heweliusz”, która miała miejsce w nocy z 13 na 14 stycznia 1993 roku, do dziś pozostaje jedną z najbardziej tragicznych kart w historii polskiej żeglugi. Teraz, ponad 30 lat po tamtych wydarzeniach, wraca na ekrany w postaci serialu Netfliksa zatytułowanego po prostu **„Heweliusz”**.
Twórcy, Jan Holoubek i Kacper Bajon, znani z głośnej produkcji **„Wielka Woda”**, tym razem zabierają nas w podróż nie tylko do serca katastrofy na morzu, ale także na ląd, gdzie rozgrywa się równie dramatyczna walka – o sprawiedliwość, godność i pamięć. Jak zapowiada Netflix, będzie to połączenie thrillera katastroficznego z dramatem sądowym. Słowa wypowiedziane w zwiastunie przez Justynę Wasilewską – *”Tutaj żadnej sprawiedliwości nie będzie”* – oddają esencję serialu, który skupia się na ludzkim dramacie i mierzeniu się z systemową obojętnością.
Choć serial jest fikcyjną opowieścią, jego fabuła czerpie inspirację z wielu źródeł, a postaci są oparte na autentycznych wątkach i wspomnieniach. **„Heweliusz”** to próba opowiedzenia prawdy z różnych perspektyw: ocalałych, rodzin ofiar i wdów, które przez lata walczyły o dobre imię swoich bliskich. Serial, nagrywany m.in. w **Stargardzie, Szczecinie i Świnoujściu**, zadebiutuje na platformie **Netflix już 5 listopada 2025 roku**. Szykujcie się na mocne, pełne emocji widowisko!
Fotografia: źródło Netflix