Ktoś wziął sobie do serca hasło “skok do Bociana”, ale w bardzo dosłowny sposób! 😅 Jey Xander Omar Gonzalez-Diaz, pasażer statku wycieczkowego Royal Caribbean, postanowił zafundować sobie ekstremalne zakończenie rejsu. Kiedy wycieczkowiec cumował w porcie San Juan w Portoryko, mężczyzna… wyskoczył za burtę! 😲
Jak się okazało, powodem nie była chęć zażycia morskiej kąpieli. Gonzalez-Diaz miał poważny problem – podczas rejsu zaciągnął dług w kasynie na statku w wysokości ponad 16 tysięcy dolarów. Zamiast płacić, wolał skoczyć do wody, licząc, że w ten sposób uniknie kłopotów z wierzycielami i celnikami. Pech chciał, że całą scenę zauważyli postronni świadkowie, którzy wyłowili go z wody i wezwali służby.
Szybko okazało się, że „sprytny skoczek” miał przy sobie 14 600 dolarów w gotówce. To jednak nie pomogło w rozwiązaniu jego problemów, a wręcz przeciwnie. Amerykańscy funkcjonariusze celni postawili mu zarzuty dotyczące niezgłoszenia transportu środków pieniężnych o wartości przekraczającej 10 tysięcy dolarów. To poważne przestępstwo, które wiąże się z surowymi karami.
Gonzalez-Diaz przyznał śledczym, że próbował w ten sposób uniknąć opłat celnych. Jak widać, jego plan nie zadziałał, a jego desperacka ucieczka tylko pogorszyła sprawę. To doskonały przykład na to, że czasami lepiej stawić czoła problemom, niż próbować od nich uciec – zwłaszcza skacząc do morza!
Fotografia: źródło pixabay.com

