Piłkarze Świtu Szczecin ponieśli kolejną porażkę na własnym boisku. W meczu ósmej kolejki 2. ligi ulegli Resovii Rzeszów 1:2. Mecz rozpoczął się od prowadzenia gości, kiedy to w 14. minucie Radosław Bąk wpisał się na listę strzelców. Jeszcze przed przerwą, w 43. minucie, nadzieję na punkty przywrócił Szymon Kapelusz, doprowadzając do remisu 1:1.
Niestety, druga połowa nie potoczyła się po myśli gospodarzy. W 63. minucie Dominik Banach strzelił zwycięskiego gola dla Resovii, a trzy punkty pojechały do Rzeszowa.
Po meczu Szymon Kapelusz, strzelec jedynej bramki dla Świtu, przyznał, że mimo trafienia, nie ma powodów do radości, ponieważ drużyna nie zdobyła ani jednego punktu. Jak sam zaznaczył, jego zdaniem Resovia zasłużenie wygrała. Ocenił, że drużyna ze Szczecina była zbyt pasywna w obronie, pozwalając rywalom na tworzenie dogodnych sytuacji. Podkreślił również, że sami musieli wkładać o wiele więcej wysiłku w każdą akcję ofensywną i zasugerował, że w przyszłości drużyna powinna grać bardziej agresywnie.
Po niedzielnym spotkaniu, podopieczni trenera Tomasza Kafarskiego spadli na dziewiąte miejsce w tabeli. Już w najbliższy piątek czeka ich kolejne trudne wyzwanie – na wyjeździe zmierzą się z Zagłębiem Sosnowiec.
Fotografia: źródło pixabay.com unsplash.com

