My tu w Polsce walczymy z opryskami i narzekamy na bzyczących intruzów, a tymczasem komary właśnie podbiły zupełnie nowy ląd. Islandia, przez lata znana jako jeden z ostatnich bastionów na świecie wolnych od tych owadów, właśnie straciła ten status. 😞 Jak informuje brytyjski „The Guardian”, naukowcy nie mają wątpliwości – to bezpośredni skutek postępującego kryzysu klimatycznego.
Przełomowe odkrycie miało miejsce w miejscowości Kiðafell. To właśnie tam znaleziono trzy osobniki komara z gatunku Culiseta annulata. Sprawą natychmiast zajął się islandzki entomolog, Matthías Alfreðsson z Instytutu Nauk Przyrodniczych Islandii, który potwierdził identyfikację owadów po otrzymaniu próbek od lokalnego pasjonata przyrody.
Jak udało się je złapać? Naukowiec wyjaśnił brytyjskiemu dziennikowi, że znaleziono dwie samice i jednego samca. Wszystkie okazy zostały zebrane podczas tak zwanego „wine roping”. Polega to na wabieniu owadów na specjalne taśmy, które wcześniej nasączono… winem! 🍷
Islandia ociepla się błyskawicznie
Eksperci od lat bili na alarm, że Islandia może stać się nowym domem dla komarów. Na wyspie nie brakuje idealnych dla nich siedlisk, takich jak liczne bagna i stawy. Do tej pory jednak surowy, zimny klimat skutecznie odstraszał te owady. Niestety, sytuacja drastycznie się zmienia.
Okazuje się, że Islandia ogrzewa się aż czterokrotnie szybciej niż pozostała część półkuli północnej! 📈 To pociąga za sobą lawinę zmian: lodowce topnieją w oczach, a w islandzkich wodach pojawiają się ryby z cieplejszych rejonów, jak chociażby makrele.
Podobne zjawiska obserwujemy zresztą w innych częściach Europy. W Wielkiej Brytanii w tym roku znaleziono jaja groźnego komara egipskiego (Aedes aegypti), a w hrabstwie Kent pojawił się inwazyjny komar tygrysi (Aedes albopictus). Oba te gatunki są niebezpieczne, ponieważ mogą przenosić choroby tropikalne, takie jak denga, chikungunya czy wirus Zika.
Nowa, bzycząca rzeczywistość
Odkryty na Islandii gatunek Culiseta annulata nie jest byle jakim komarem. Jest on wyjątkowo odporny na zimno i potrafi przetrwać mroźne miesiące, sprytnie ukrywając się w piwnicach czy stodołach. To niestety oznacza, że komary prawdopodobnie zadomowią się na wyspie już na stałe.
Wygląda na to, że od tej pory jedynym miejscem na świecie całkowicie wolnym od komarów pozostaje już tylko Antarktyda. 🥶 Islandia, która przez lata była pod tym względem wyjątkowa, właśnie dołączyła do reszty świata. To kolejny namacalny dowód na to, jak zmiany klimatu wpływają na nasze codzienne życie i środowisko, nawet w najdalszych zakątkach globu.
Fotografia: pixabay.com

